niedziela, 9 sierpnia 2015

„BEZ LITOŚCI” – recenzja



„Bez litości” to film, który opowiada historię młodej pisarki. Wyjeżdża ona do domku znajdującego się w odosobnieniu, w lesie. Zamierza tam spokojnie tworzyć swoją książkę. 


Niestety spotyka ją straszna przygoda. Zostaje brutalnie zgwałcona, a sprawcy tego przestępstw chcą ją zabić.






Dziewczynie udaje się uciec z rąk gwałcicieli. Żaden z nich nie przypuszcza, że dziewczyna przeżyła i może ich obserwować.


Pisarka targana silnymi emocjami i chęcią zemsty po kolei zabija dawnych oprawców. Robi to w okrutny sposób. Jest przebiegłA, sprytna i pozbawiona skrupułów. 




Film polecam osobom o stalowych nerwach. Po obejrzeniu nasuwa się pytanie: CZY ONA POSTĄPIŁA SŁUSZNIE CZY JEDNAK PRZEGIEŁA? 



OCENA FILMU:
Oryginalność: 5/5
Obsada: 3/5
Fabuła: 5/5
Efekty specjalne: 0/5
Humor: 1/5





W 2013 roku wyszła kolejna część filmu "Bez litości". Możecie ją oglądnąć TUTAJ.

gatunek: thriller
reżyseria: Steven R. Monroe 
produkcja: USA
premiera: 1 maja 2010 (świat)



~Marcelina


2 komentarze:

  1. Ten film wzbudza dużo negatywnych emocji.Nie jest dla wszystkich.Ja osobiście go nie polecam.Najgorszy jaki w życiu ogladalam jeszcze dodam że z urywkami bo nie dałam rady patrzeć.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten film wzbudza dużo negatywnych emocji.Nie jest dla wszystkich.Ja osobiście go nie polecam.Najgorszy jaki w życiu ogladalam jeszcze dodam że z urywkami bo nie dałam rady patrzeć.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń